Pewnie pierwsze Wasze skojarzenie jest,że to wędlina ,ale to zdecydowanie coś innego.
Słyszałam go również pod innymi nazwami,ale ja mam w przepisie ,który dostałam od cioci ,że to salceson ;)
*Składniki*
(Porcja na dużą tortownicę)
- 4 galaretki(różne kolory)
- 5 małych śmietan 30(ja dałam 4 )
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 cukie waniliowy
- 9 łyżeczek żelatyny
-1/2 szklanki mleka
*Wykonanie*
Rozrabiamy galaretki w nieco mniejszej ilości wody niż normalnie,(ja rozrobiłam normalnie i pewnie dlatego mają jasne kolorki,ale to w niczym nie przeszkadza). Wystudzamy je aż będą sztywne ,każdą oddzielnie.
Do śmietany wsypujemy cukier waniliowy i cukier puder,mieszamy,można lekko mikserem lub łyżką jak kto woli.
Żelatynę rozmaczamy w małej ilości wody ,gdy zmięknie wkładamy ją do zagotowanego mleka i dokładnie mieszamy.
Tortownicę smarujemy masłem,galaretkę kroimy na kwadraciki,mieszamy i wkładamy do formy.
Śmietanę mieszamy z żelatyną i zalewamy tym galaretki,wstawiamy do lodówki.
Ja sobie ułatwiłam trochę i galaretki włożyłam najpierw do dużej miski po czym wlałam tam śmietanę,wszystko wymieszałam i potem dopiero przelałam do tortownicy. Od tego mieszania galaretka trochę się pokruszyła,ale moim zdaniem nie wygląda to zle :)
Super i takie kolorowe.
OdpowiedzUsuńjadłam kiedyś coś takiego:) pyszne
OdpowiedzUsuńi nie wiedziałam, że to salceson :D
OdpowiedzUsuńTakie ciasto za mną chodzi od dłuższego czasu, ale obawiam się, że nie dałabym rady go zrobić
OdpowiedzUsuńwyglada obłędnie :)
OdpowiedzUsuńAngelika Musiał spróbuj nie jest takie trudne
OdpowiedzUsuńJuż się wystraszyłam, że to prawdziwy salceson! wygląda pięknie, zjadłabym mm :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, jeśli masz ochotę :)
http://www.psychodelax3.blogspot.com/2013/10/mega-psychodeliczne-rozdanie.html
Ojej! Jak smakowicie wygląda <3
OdpowiedzUsuńMiałam okazję spróbować takiego w wersji czekoladowej (ktoś dodał kakao do śmietany), który nie był robiony na blasze, tylko w odpowiednio przyciętej plastikowej butelce, przez co kształtem, a nawet kolorem faktycznie przypominał taki mięsny salceson. Dla jednych to wyglądało ciekawie, dla innych obrzydliwie :) Ja osobiście nie przepadam za tym deserem, ale znam wielu zwolenników :)
OdpowiedzUsuń