Producenci wiedzą jak przyciągnąć klienta,kuszą efektownie reklamami ,zapachami produktów i ich wyglądem. Ja tym razem czuję się trochę nabita w butelkę bo w sumie oprócz zapachu produkt nie ma w sobie nic rewelacyjnego.
Zobaczyłam go na jakiejś stronce w internecie i zachwycona nazwami/zapachami kupiłam.
Cena była nie wysoka,jak zazwyczaj wiekszości płynów Luksji,coś ok 11 zł.
Firma w swojej ofercie,z tej samej seri ma również płyny:
* tarta wiśniowa,
* jagodowa muffinka,
* carmelowy wafel
Produkt znajduje się w 1000 ml opakowaniu.
Otwierany jest w standardowy sposób klik.
Ma bardzo rzadką konsystencję(a mimo to jest wydajny) i lekko żółty kolor.
Po wlaniu płynu do wody opada on na dno i tworzy się nieestetyczny glutek,więc trzeba rozmącić wodę ręką.
Zapach jest rewelacyjny słodki,ale zarazem nie przesłodzony i nie jest chemiczny.
Niestety po kilku minutach w wodzie jest on bardzo delikatny,po dłuższym czasie nie czuć go wogóle.
Piana na początku jest intensywna,ale również szybko opada.
Nie wysusza skóry,ani nie uczula.
A Wy próbowałyście którąś wersję tych płynów?
Wypróbuj jeszcze ten muffinkowy :) Też fajny :)
OdpowiedzUsuńByłam święcie przekonana, że dzisiejszy wpis dotyczy ciasta, ale takiego do skonsumowania ;)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam pomarańczę z czekoladą i naprawdę ładnie pachniała.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Uwielbiam zapach bananów :) No i ogólnie Luksja ma fajne produkty jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDawno już nic nie miałam z Luksji, chyba jakieś mydło w kostce ostatnio było.
OdpowiedzUsuńmusi rewelacyjnie pachniec :)
OdpowiedzUsuńNie nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńale chyba zapach mnie skusi do kupna;)
testuję właśnie czekoladę z pomarańczą ;)
OdpowiedzUsuń