sobota, 8 czerwca 2013

Dziewczyny lubią brąz.....

Jak to w jednej ze swoich piosenek śpiewa Ryszard Rynkowki ;)
Chyba większośc kobiet lubi leniuchowanie na słońcu,niektóre lubią czasem aż do przesady.
Ja również bardzo lubię ale w związku z tym ,że mam uczulenie na solarium,a od słońca też niestety mam często plamy,skóra mnie swędzi tak więc pozostaje mi słońce w tubce lub w takim złocistym pudrze jak dzisiaj chce Wam pokazac.

Puder wypiekany Madame Lambre nr2.




Puder spiekany - receptura pudru została wzbogacona w witaminę F, olej Macadamia oraz Jojoby, który delikatnie wygładzi i rozświetli Twoją skórę podczas dnia, a wieczorem doda zmysłowego czaru i połysku.
Zgadzam się z tym co pisze producent aczkolwiek uważam,że jak dla mojej jasnej cery ten odcień jest zbyt ciemny.

Puder był zapakowany w plastikowe opakowanie ,gdyż tak jak cienie można go wkładac do szkatułki.
Pozatym był dodatkowo w kartonowym opakowaniu.





Mimo tego iż jest za ciemny do samego koloru nie mogę się już przyczepic bo jest śliczny.

Ma w sobie mnóstwo błyszczących,złotych drobinek. Na wierzchu jest bardzo fajna mozajka.
Idealny na lato do podkreslenia ładnej opalenizny.
Faktycznie ma przyjemną,miekką konsystencję.
Ja oczywiście nakładałam go tylko na same policzki,a na buzi wygląda mniej więcej tak,jak dla mnie jest mocno złoty.
Na taki obszar nakładania uważam ,że dobrze kryje i w miarę długo się trzyma na buzi.
Jedyny jego minus to to,że ma brzydki zapach ;)




Na stronie Madame są również inne odcienie jak i wypiekane róże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz